Triduum Paschalne 2018. Przez splot różnych wydarzeń związanym z leczeniem naszych pociech, po raz kolejny jesteśmy w Rzymie.
Triduum Paschalne 2019. Polska, ukochana Polska. Po dwóch latach rozłąki znowu możemy przeżywać Święta w Polsce. Ale czy były one przez to wyjątkowe?
Triduum Paschalne 2020. Nietypowe przez duże N. Nietypowe dla wszystkich, bez wyjątku. W mieszkaniu, w dużym pokoju. Wśród porozrzucanych zabawek na dywanie, które przed transmisją wszystkie grzecznie leżały na półkach. Wśród gwaru dzieci, które nie potrafią zrozumieć czemu nagle muszą być ciszej. Przecież są w domu.. Wiecie co? Są to moje pierwsze Święta w życiu, a trochę już ich przeżyłem (J), które przeżywam na serio. Prawdziwie. Bóg mnie dotyka. Dlaczego? Nie wiem. Może to on przyszedł do mnie, do mojego życia, do mojego dużego pokoju, a ja przestałem udawać, że znajdę Go wyłącznie w gmachu kościoła?
Nietypowe Triduum… Na pewno. Może tak naprawdę moje pierwsze Triduum? Od Pierwszej Komunii przez 15 lat byłem ministrantem. Wiecie, mały Kondziu przy samym ołtarzu powinien przeżywać te wydarzenia najgłębiej. Nieprawda. Trochę większy Kondziu, uformowany przez franciszkanów w Niepokalanowie, będący we wspólnocie. Oj, teraz to doświadczy tych wydarzeń. Nieprawda. Dopiero w 2020, w czasie epidemii, kiedy duży Kondziu nie rusza się z rodziną z domu, przeżywa Triduum. Bo już nie jedzie do kościółka, odpowiada na wszystkie wezwania i pęknie śpiewa pod nosem, by potem wyjść z kościoła i wrócić do starej rzeczywistości. Teraz Jezus przychodzi do niego, jest podczas Liturgii i… zostaje. Na wieczór, na noc, na kolejny dzień. Nie ma starej rzeczywistości. Jest Jezus Chrystus.
A czy dla Ciebie, te Triduum Paschalne jest wyjątkowe?